Uczucia faceta.
Nie każdy facet potrafi mówić o uczuciach, a tym bardziej wyrazić to co sam czuje. Ale każdy z nas je ma. Niektórzy je ukrywają inni nie. Ja jestem raczej z tych "twardych", starających się nie pokazywać na zewnątrz swoich uczuć, być stabilnym oparciem. Może to źle, bo wszystko duszę w sobie i z zewnątrz może nie widać jak bardzo cierpię i przeżywam każdą porażkę. Tylko przed swoją żoną potrafiłem się otworzyć, a i to nie było dla mnie łatwe. Myślę, że to bardzo ważne aby ukochana o tym wiedziala, inaczej może pomyśleć, że nam nie zależy i jest nam obojętne posiadanie potomstwa.
Łatwo powiedzieć "Kocham Cię" ale nie łatwo powiedzieć, że niczego bardziej nie pragnę jak zostać tatą i jak ciężko jest mi się pogodzić z tym że może nigdy nim nie zostanę.
Często żona widzi że jestem przygnębiony, że coś leży mi na sercu. Nigdy nie mówię o co chodzi, nie chcę, nie potrafię jej dokładać swoich smutków, wiem jak bardzo ona sama to przeżywa. Zawsze mówię, że to praca, zmęczenie.
Nie myślcie, że każdy nasz dzień to smutki, ale czasem jakieś głupstwo potrafi jednego z nas przygnębić. Dziś byłem w kinie. Sam... i chyba dobrze bo połowę filmu przepłakałem pomimo że nie byl to dramat. Kilka scen z szczęśliwych chwil bycia ojcem wystarczyło, serce mi się krajało na myśl, że może tego nie doświadczę.